Prawdziwy rower górski dla dziecka, czyli Marin San Quentin Junior
Prawdziwy rower górski dla dziecka, czyli Marin San Quentin Junior Dlaczego prawie żaden producent nie tworzy prawdziwych rowerów górskich dla 6 latków i lekko starszych dzieci? Przecież takie dzieciaki mają jeszcze więcej odwagi do pokonywania swoich granic i w lot chwytają technikę jazdy. Ale spokojnie – na szczęście jest Marin ze swoimi San Quentinami w kole 20 i 24. Tu każdy fragment projektu powstaje w myśl zasady, że to nie jest rower dla dziecka tylko dla mniejszego zawodnika. A to odmienia kompletnie optykę patrzenie na cały proces tworzenia. Matt Cipes – manager produktów górskich w Marin Bikes, tworząc tę drugą generację San Quentinów juniorów, wczuł się jakby te rowery miału mu służyć gdy sam miał 120cm wzrostu. Ale po kolei Dlaczego większość producentów traktuje rowery dziecięce po macoszemu? Przyczyn jest kilka: Stworzenie odpowiedniego projektu trwa, a czas to pieniądz. To ile czasu poświęcisz na przygotowanie konkretnego…
Gravel z płaską kierownicą czy jednak fitness?
Przecież to bez sensu, żeby tworzyć niszę w niszy i uprawiać takie słowotwórstwo. Przecież gravel to gravel. A jak wsadzi mu się płaską kierownicę to jest już to fitness z grubymi oponami więc po co tworzyć dodatkową teorię. No nie do końca jest tak, że jest to nisza w niszy. Gravele skutecznie zabiły rynek tanich szos i częstokroć na ustawkach szosowych zobaczyć możesz modele gravelowe z oponami szosowymi. I to nie jest żadne odkrycie.
5 cech geometrii Down country w rowerze górskim, czyli Team Marin we własnej osobie.
Doczekaliśmy czasów, że wszystko musi mieć swoją opisaną kategorię, by łatwiej było zrozumieć z czym ma się do czynienia. Utarło się, że jeśli mamy rowery górskie ze sztywną ramą to określa się je jako: ATB, XC, Trail i Enduro. Ale od niedawna pojawiła się kategoria downcountry. I co to w ogóle jest? Jak wszystkie pozostałe można łatwo przyporządkować do konkretnych zakresów poprzez skok amortyzatora i geometrię ramy tak downcountry to takie słowotwórstwo? Otóż nie. I dzisiaj o tym