Gravele Marin Bikes 2023 – nowy Gestalt i Gestalt X

Marin od zawsze lubił zaskakiwać swoich klientów nowościami i zmianami w swoich rowerach. Jednocześnie w segmencie rowerów gravelowych Marin czuje się jak ryba w wodzie, gdyż tworzy je nieprzerwanie już od 2015 roku. Na sezon 2023 przyszła pora na radykalne odświeżenie dwóch legendarnych modeli spod szyldu Gestalt. Warto tu od razu rozwiać plotki, że nazwa tego roweru nie wywodzi się od nurtu w psychologii tylko od Gestalt Haus – legendarnej knajpy dla rowerzystów w hrabstwie Marin (przy Bolinas Road w Fairfax), do której zjeżdżają się po skończonej jeździe.

Spis treści

Przez wiele lat obecności rowerów gravelowych wyrobił się wewnątrz kolekcji bardzo wyraźny podział na różne segmenty:

Lombard od zawsze był gravelem do miasta, czyli grube, płaskie opony, które mają uczynić z roweru z barankiem Twój idealny sprzęt na przecinanie ulic, parków, a w weekendy pozwolić na wypad bikepackingowy za miasto. Więcej o nim przeczytasz tutaj.
Nicasio w wersji podstawowej, czyli stalowy (chromowo-molibdenowy) sprzęt o dwóch obliczach z opcją założenia dwóch kompletów kół, które uczynią go rowerem o dwóch różnych zastosowaniach: miejski przecinak, który może przekształcić się w szutrowego wszędołaza. Więcej o tym rowerze przeczytasz w tym wpisie.
Nicasio 2 to stalowy (również cr-mo), szlachetny i najbardziej klasyczny gravel, którego ramę nafaszerowano wszystkimi najnowocześniejszymi technologiami. Najzwyczajniej – jeśli chcesz mieć stalowego, dobrze wyposażonego gravela, w ponadczasowym malowaniu to wybierasz ten model. Link.
Four Corners stał się już ikoną polskiego bikepackingu i długich wypraw. Jeśli szukasz najwygodniejszego roweru z kierownicą typu baranek to bez zastanawiania się warto wybrać tego „króla polskich wyprawowców” . Link.
Headlands to uosobienie lekkości carbonu naszpikowane doskonałą technologią tłumiącą drgania w tylnych widełkach i licznymi otworami w przednim trójkącie, by zamocować w nim na stałe uszytą na wymiar torbę bikepackingową lub inny szpej.
Gestalt dotychczas był modelem bardziej Road+, czyli taką szosą mieszczącą trochę szerszą oponę. Idealnym rowerem na polskie dziurawe drogi, którym można było swobodnie zjechać z głównej trasy, by podziwiać zachód słońca z brzegu jeziora. Tu zobaczysz jak wyglądał jeszcze w 2022.
Gestalt X zawsze był tym, który pozwoli poczuć Ci się najwygodniej w wymagającym terenie. I taki pozostał, tylko jego forma jest jeszcze bardziej radykalna, a geometria na sezon 2023 to już przestrzeń niegdyś zarezerwowana dla rowerów do cross-country. Link.

Nowy Marin Gestalt

Ta przestrzeń dzisiaj jest odpowiedzią na oczekiwania rynku i liczne zapytania z forów internetowych „jakie opony zmieszczę do Gestalta”. Czytając pierwsze opinie o tej zmianie w internecie można było usłyszeć wręcz westchnienie „w końcu!”. Zatem – mówisz i masz 😊

Warto również zwrócić uwagę na nowy widelec wykonany w pełni z carbonu, który świetnie tłumi drgania. Teraz na obu bokach znajdują się w nim po trzy gwinty zamknięte śrubami do instalacji bagaży/bidonów. Dotychczas było tak, że w niektórych rowerach trafiała się dawna linia widelców, a w niektórych już nowa. To wszystko było wynikiem przerwanych łańcuchów dostaw i ograniczeń podażowych.

Pojawiła się również kompletnie nowa linia wzorów na ramie, która jeszcze bardziej podkreśla charakter i przeznaczenie rowerów Gestalt.

Jednocześnie odświeżona geometria posiada główkę ramy, której kąt względem podłoża został spłaszczony o 0,5 ° i wynosi obecnie 71,5 °.

Pozostałe zmiany w geometrii są delikatne, aczkolwiek zauważalne. Z kronikarskiego obowiązku zostaną wypisane dla rozmiaru 56cm:

REACH: jest 387 mm, było 389 mm

WHEELBASE: jest 1040 mm, było 1020 mm

HANDLEBAR WIDTH: jest 440 mm, było 420 mm

W kolekcji rowerów podstawowych, określanych jako Gestalt Base również nadszedł powiew świeżości. Nie tylko pomieszczą one większe opony, ale dostały one nowe, ponadczasowe malowania, które na stałe pożegnały elementy matowego wykończenia lakieru.

Nowy Marin Gestalt X10

W sezonie 2023 linia X stać będzie na oponach o szerokości 44mm z bardzo wyraźnym bieżnikiem. Dokładnie będzie to model Vee Tire Rocket Man, 700×44. Ponadto gotowy będzie na mleko – napis Tubeless Compatible zobowiązuje. Ale to nie koniec zmian. Ta geometria to jest kolejny progres – niczym w świecie MTB, tylko bez amortyzacji.

Poniżej przeczytasz najważniejsze zmiany dla rozmiaru L – dawnego 56cm:

REACH 440 mm, a było 387 mm

HEADTUBE ANGLE 67.5°, a było 71.5°

HEADTUBE LENGTH 175 mm, a było 170 mm

TOPTUBE EFFECTIVE 608.9 mm, a było 565 mm

STANDOVER HEIGHT 708.6 mm, a było 714 mm

HANDLEBAR WIDTH 480 mm, a było 460 mm

STEM LENGTH 50 mm, a było 70 mm

Zbierając wszystkie te parametry w całość: Gestalt X urósł. I to dość poważnie. Stał się wyraźnie dłuższy (REACH) od swojego poprzednika. Patrząc na cyfry (jeszcze nim nie mieliśmy okazji pojeździć) to nowy Gestalt X będzie prowadził się jeszcze pewniej i przewidywalniej – w szczególności w trakcie górskich wypadów bikepackingowych.

Znacznie wyższa główka kierownicy (HEADTUBE LENGTH) rekompensuje wydłużenie się ramy. Tym samym nasza pozycja będzie jeszcze bardziej komfortowa. Jednocześnie kokpit został „przysunięty” mostkiem (STEAM LENGHT- skrócony został o 20 mm). A dzięki temu w parze z szerszą o 20 mm kierownicą (HANDLEBAR WIDTH ) jazda będzie jeszcze bardziej komfortowa. Wszystko za sprawą użycia tej samej kierownicy z flarą 16 stopniową (rozchylenie dolnego gięcia baranka na boki). W ten sposób Twoja obręcz barkowa dostanie szansę na rozluźnienie się podczas długich godzin spędzonych w siodle.

I na koniec najbardziej radykalna zmiana – przesunięcie Twojej sylwetki na nim do przodu. Oznacza to, że Gestalt X to sprzęt do ostrego latania po górskich serpentynach. HEADTUBE ANGLE, czyli wypłaszczenie kata główki o 4 stopnie czyni tę maszynę gotowym na najbardziej strome zjazdy.

Podsumowując – jeśli nie masz roweru do ścigania w XC, a masz ochotę niejednemu znajomemu na lokalnej ustawce dotrzymać koła, to tym sprzętem swobodnie to zrobisz. I to w jakim stylu

Więcej szczegółów o geometrii i specyfikacji znajdziesz tutaj.

A to nie koniec nowości. Będzie jeszcze lada chwila premiera wyższej wersji tego modelu i tam dopiero będzie ciekawie (zdradza to zdjęcie prowadzące) – szczegóły w lutym 2023.

Teraz pewnie zastanawiasz się dla kogo taki Gestalt X został stworzony. Wyobraź sobie, że w Polsce z roku na rok przybywa liczba ultramaratonów dedykowanych tylko gravelom. W zasadzie od pierwszego weekendu roku 2023 coś się dzieje. Wiadomo, że najwięcej ich jest w okresie wiosenno-letnim. Wtedy wielokrotnie szlaki górskie, niegdyś zarezerwowane dla rowerów MTB, przeistaczają się w pole waliki z czasem osób, które muszą sprostać wymaganiom technicznej trasy, ale rowerem bez amortyzacji i z kierownicą typu baranek. Można to pokonywać wolno i z ogromną ostrożnością na klasycznym gravelu. Albo możesz wybrać nowego Gestalta z linii X i połknąć każdy zjazd, bez wizji przelotu nad kierownicą. Do tego możesz opuścić sobie sztycę (tak – otwór dla droppera to must have w takich rowerach) i pocisnąć w dół zwinnie balansując ciężarem ciała nad całym rowerem, a nie tylko ramą.

Z drugiej strony ten rower może wybrać każdy, kto lubi zapuścić się w trudniejszy teren, czy to w mazurskich lasach czy w podwarszawskiej Puszczy Kampinoskiej. Tam taka geometria tylko Ci pomoże i nie skończy się na pluciu w brodę i myśleniu „było wziąć rower górski”.

Jak oceniasz te zmiany w geometrii i malowaniach na sezon 2023? Ma to sens?