Doczekaliśmy czasów, że wszystko musi mieć swoją opisaną kategorię, by łatwiej było zrozumieć z czym ma się do czynienia. Utarło się, że jeśli mamy rowery górskie ze sztywną ramą to określa się je jako: ATB, XC, Trail i Enduro. Ale od niedawna pojawiła się kategoria downcountry. I co to w ogóle jest? Jak wszystkie pozostałe można łatwo przyporządkować do konkretnych zakresów poprzez skok amortyzatora i geometrię ramy tak downcountry to takie słowotwórstwo? Otóż nie. I dzisiaj o tym
Spis treści
ToggleW odgórnym założeniu ten typ roweru ma zapewnić Ci przyjemne połączenie zabawy i sportowego charakteru, a jednocześnie jest w stanie zachować spokój, gdy znajdziesz się na szybkich lub nierównych i kamienistych odcinkach szlaku.
tak się prezentuje Team Marin 2 na sezon 2024
ATB (All Terein Bike) to najprostsza konstrukcja bardziej terenowa niż górska. Przykład to Bolinas Ridge czy Wildcat . Zwykły rower do jeżdżenia bardziej po nierównych drogach za miastem lub z przykręconymi bagażnikami na długie niewymagające trasy. Takim rowerem idealnie będziesz sobie jeździć w weekendy za miasto a w tygodniu do pracy – oczywiście jeśli potrzebujesz grubych opon i amortyzacji. Unikałbym nim zapuszczania się w trudniejszy teren i ostrzejsze zjazdy. Tym rowerem pojedziesz sobie na weekendowe wycieczki za miasto, dokręcisz bagażnik i błotniki i skorzystasz z pięknej pogody. Zdecydowanie należy unikać trudnych warunków pogodowych w terenie, bo zarówno opony jak i hamulce nadają się tutaj na rekreacyjne wizyty w terenie.
XC to rowery do wyścigów górskich: maratonów, wszelkich etapówek etc. Tu całość postawiona jest na:
W zasadzie w sektorze rowerów ze sztywną ramą jest ich coraz mniej i większość przerzuca się na rowery z pełnym zawieszeniem albo carbonowe sztywniaki. W tych rowerach niska masa ma największe znaczenie. I całość inżynierii jest już tak zaawansowana, że możemy mówić o „wyścigu zbrojeń”. Lekki rower świetnie przyspiesza. Tu pozycja będzie bardzo wymagająca – oparta o aerodynamikę, dlatego kolarze często mają bardzo mocno opuszczoną kierownicę za pomocą mostka z bardzo ostrym katem. Mając prawdziwy rower do XC zapomnij o jeździe dla przyjemności – chyba, że jesteś masochistą 😉 Trochę tak jak z rowerami przełajowymi.
Trailówki to już rowery do cięższych zastosowań, którymi możesz swobodniej pojechać do centrów ścieżkowych, poskakać na hopkach i poupalać rower na trudniejszych odcinkach jak na przykład Marin San Quentin. Jeśli zastanawiasz się jak to możliwe to zobacz poniższy film, w którym Marek zabrał go na pumptrack oraz na warszawską Kazurkę.
I pomiędzy XC i Trail zrobiła się spora luka na rynku. Bo nie każdy chce mieć rower, by stawać nim tylko na linii startu w zawodach. Ale nie każdy też lubi i potrafi latać na rowerze po hopkach.
A co jeśli potrzebuję mieć wygodny rower górski do wszystkiego? Ale taki do którego nie trzeba zakładać lycry i golić nóg? Ale jak zajdzie potrzeba to i tak sprosta temu zadaniu i objedziesz nim niejednego amatora starów.
Taki do którego pasują platformowe pedały i można nim pojechać po lokalnym lesie, ale jak przyjdzie potrzeba to i wystartować w ultramaratonie. Tak jak to robi Bushcraftowy na Team Marinie i eksploatuje go w naprawdę ostrym terenie
Taki rowerowy złoty środek – niezbyt radykalny geometrycznie, a jednocześnie zdolny pojechać większość górskich ścieżek.
To jest esencja downcountry, która wpisuje się w DNA Marina – Made For Fun.
Czyli jak widać tutaj sam parametr skoku amortyzatora może nas radykalnie wprowadzić w błąd poznawczy.
Oczywiście warto aby w każdym wariancie była opcja instalacji opuszczanej sztycy, by swobodnie balansować ciężarem ciała nad całym rowerem. W Team Marin 1 jest to do własnej instalacji, natomiast w wariancie 2 jest to już bazowo na pokładzie.
Na sezon 2024 rama otrzymała facelifting. Podyktowany on był koniecznością wzmocnienia tylnych widełek. Wcześniej nie miały one łącznika i lekko się uginały. Co jak się z czasem okazało było przyczyną pęknięć. Tu warto zaznaczyć, że Marin daje dożywotnia gwarancję na swoje ramy (aluminium i stal bez amortyzacji tylnego koła) i każdy komu takowa pękła otrzymał nową – z już zainstalowaną poprzeczką. Jednocześnie tylne widełki są już grubsze, by nawet cięższe osoby nie miały oporu z jazdą tym rowerem w terenie.
Zmiany w specyfikacji są kosmetyczne:
W wersji 1 hamulce z Shimano MT200 zmieniły się na Tektro BRT280 z większymi tłoczkami oraz mamy nowe platformy
W wersji 2 większych zmian nie ma.
Rower Team Marin to doskonałe połączenie wszechstronności, wydajności i solidności, które pozwoli Ci czerpać przyjemność z jazdy zarówno na trasach górskich, jak i w okolicznych lasach. Wybierając ten model, otrzymujesz nie tylko rower, ale także pewność jakości i niezawodności od prosto ze słonecznej Kalifornii – stolicy kolarstwa górskiego. Wyrusz na przygody górskie i zrób to w wyjątkowym na doskonale zaprojektowanym rowerze.
Dziękujemy za przesłanie zgłoszenia!
Niebawem się z Tobą skontaktujemy!
Pozdrawiamy