Idealny rower do miasta – czy to możliwe? 7 cech najlepszego roweru miejskiego
Czy wiesz, że większość produktów na rynku z kategorii rowerów miejskich to najtańsze chińskie ramy z katalogów, dla których „producenci” wyprodukowali wyłącznie naklejki ze swoim logo i „zaprojektowali” malowanie. Choć z tym projektowaniem też bym nie przesadzał. Często ogranicza się to do kliknięcia w jakiś neutralny i podstawowy kolor z palety barw i tyle. Dlatego też tak dużo rowerów na mieście nie różni się prawie niczym. Zazwyczaj są one: czarne, białe, szare, niebieskie, zielone lub czerwone. Prawda? Wszystko rozbija się o to, by poświecić jak najmniej czasu na zaprojektowanie od początku do końca takiego roweru. A wiesz dlaczego? Bo im mniej czasu poświęcimy na przygotowanie takiego produktu, tym generowane są większe oszczędności, a „ciemna masa” i tak wszystko kupi. Doprawdy? Dlatego dzisiaj dostaniesz tutaj pigułkę konkretnej wiedzy o prawdziwych rowerach, które są zaprojektowane, a nie zrobione. Bo można to wykonać – trzeba tylko chcieć. A cena ich jest praktycznie taka sama jak tych „chińczyków” powstających bez cienia polotu i finezji.
Spis treści
ToggleCzy zastanawiał(a)eś się kiedyś, jakim rowerem można wygodnie przemierzać miasto? Czy istnieje rower doskonały na miejskie eskapady? Wszak wybór pośród tych rowerów jest ogromny i w dodatku łatwo natknąć się na „chińczyka”. Przez to wszystko ciężko może być Ci znaleźć ten jeden rower dedykowany Tobie. Dzisiejszym wpisem postaram się przeprowadzić Cię przez kolekcję Marin Bikes, czyli rowerów zaprojektowanych od podstaw i uznawanych powszechnie za miejskie. Dowiesz się z tego wpisu m.in.:
- Jak rozróżnić rowery miejskie, czyli w jaki sposób czytać tabelki z geometrią
- Który rower miejski jest nastawiony na wygodę?
- Który rower miejski jest nastawiony na prędkość?
- Który rower jest najprostszy w obsłudze?
- Czy rower miejski musi mieć amortyzator?
- Czy rower miejski bez amortyzatora może być wygodny?
- Czemu większość rowerów na miasto jest ciężka?
- Czy rower miejski może być jednocześnie lekki i tani?
Przygotuj się na odkrycie najlepszego towarzysza miejskich podróży, idealnie dobranego do Twoich potrzeb.
Zacznijmy od esencji budowy roweru. Nie są to:
- Komponenty, czyli:
– przerzutki,
– rozmiar kół,
– grubość opon
To wszystko jest jak bombki na choince – zawsze możesz je zamienić lub wywalić
- Materiał z którego zrobiona jest rama. Choć jeśli to Cię bardzo intryguje to tutaj masz przewodnik po stali i aluminium w rowerach
- Kolor roweru i dodatków. Oczywiście – na to bardzo zwracamy uwagę i rower finalnie musi nam się podobać. Ale czymże jest ładny rower, który ma złą geometrię i jazda na nim będzie dla nas katorgą. No chyba, że chcesz mieć sprzęt, którym pochwalisz się na Instagramie i trafi zaraz w kąt garażu/piwnicy/strychu czy na balkon.
Dlatego najważniejsza w rowerze jest dobra GEOMETRIA! Wiele osób traktuje te cyfry w tabelkach jak czarną magię. Nawet idąc do sklepu nierzadko sprzedawca (nie mylić z doradcą) obsługuje takich klientów taśmowo dobierając taki produkt, który będzie ładny i w pierwszym kontakcie wygodny (pokazując, że siodełko jest miękkie). Pokażę Ci dzisiaj kilka parametrów w tabeli geometrii, które są ponadczasowe i idąc do sklepu warto na nie zwrócić uwagę np. zapytać.
Spójrz teraz na kilka parametrów, które są dla Ciebie najbardziej kluczowe w doborze wygodnego roweru na miasto:
Stack (A) – w prostych słowach informuje on na jakiej wysokości jest mostek kierownicy względem pedałów. Innymi słowy jak wysoko jest kierownica. Mierzony jest on od osi korby, czyli prostopadle do podłoża. A jak to ma się w praktyce? Im większa jest ta wartość (dla tego samego rozmiaru w różnych rowerach) tym mniej będziesz się pochylać do przodu podczas jazdy.
Headtube Lenght (D) – czyli wysokość główki ramy. To jest to miejsce przez które przechodzi rura sterowa, czyli przedłużenie amortyzatora/widelca. Im większy jest ten parametr, tym Twoje plecy będą jeszcze bardziej proste. Zazwyczaj jest to proporcjonalne ze Stackiem.
Reach (B) – czyli zasięg. Określany jest jako długość mierzona w poziomie do podłoża od osi korby do początku mostka kierownicy. Ten wymiar określa po pierwsze pozycję rowerzysty na rowerze. Im mniejszy jest ten parametr w konkretnym rozmiarze tym plecy będą bardziej wyprostowane. Czyli musi być odwrotnie do dwóch powyższych.
Toptube Effective (G) Ten pomiar określa długość górnej rury, mierząc ją poziomo od punktu przecięcia z główką ramy do punktu przecięcia z rurą podsiodłową. Wskazuje poziomą linię od osi główki ramy do osi rury podsiodłowej. Ogólnie mówiąc, jeśli górna rura jest krótsza, rower będzie bardziej zwinny i łatwiejszy do manewrowania, natomiast jeśli górna rura jest dłuższa, rower będzie bardziej stabilny i wygodny na dłuższych dystansach.
Czyli mając już tę wiedzę możesz łatwo dojść do wniosku, który z rowerów miejskich Marina będzie najwygodniejszy. Oczywiście Stinson 😊 Jednak pozostałe dwa również nie odbiegają od stawki. W szczególności, że taki Larkspur ma giętą do tyłu (czyli w stronę kierującego) kierownicę – https://motor-land.com.pl/masz-problem-z-wyborem-roweru-miejskiego-marin-larkspur-2/
Który rower miejski jest nastawiony na wygodę?
Jak z powyższego punktu wiadomo, że zawsze ten, w którym parametr stack i headtube lenght wynosi najwięcej. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę podczas doboru roweru? Jest jeszcze parametr Seattube Angle (E), który opisuje kąt rury podsiodłowej, pod którym ta jest cofnięta w kierunku tylnego koła. Co z tego wynika? Jak efektywnie podczas pedałowania będziesz przenosić siłę nóg na napęd. Im kąt będzie zbyt płaski i korby będą zbyt wysunięte do przodu (jak w cruiserach) tym trudniej będzie się jechało na dłuższych odcinkach ponieważ noga nie pracuje wydajnie. Są jednak takie ciekawe geometrie jak ta w Stinsonie, w którym siodełko jest na tyle cofnięte (67 stopni w tył), że pedałowanie jest nadal bardzo wydajne. Ale jednocześnie podczas zatrzymywania się na światłach uda Ci się swobodnie podeprzeć stopą o podłoże bez zsiadania z siodełka.
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na opony, na których toczy się rower. Im mają one większą objętość oraz gładszy bieżnik to spodziewać się możesz kolejnych komfortowych doznań. Dlaczego? Opony lekko „pracują” podczas jazdy na niższym ciśnieniu (minimalny zakres zawsze podany jest na brzegu opony). Wtedy każda mała napotkana przeszkoda zostanie „wchłonięta” poprzez ugięcie się opony. Z drugiej jednak strony – jeśli chcesz szybciej pojechać takim rowerem to wystarczy dopompować więcej powietrza do kół i kompletnie zmieni on swoją charakterystykę jazdy.
Który rower miejski nastawiony jest na prędkość?
Najprostszą odpowiedzią było by: ten z najcieńszymi oponami i największą ilością biegów 😊 Prawda jest taka, że jeśli jedziesz na rowerze z wyprostowanymi plecami to cały opór powietrza przyjmujesz „na klatę”. Zatem, by jechać jak najszybciej po mieście możesz wybrać z kilku kategorii rowerów:
- Gravel – tak – o dziwo gravele bardzo dobrze radzą sobie w mieście jeśli mają do tego przystosowana konstrukcję jak Marin Lombard https://motor-land.com.pl/czy-gravel-moze-zastapic-rower-szosowy/
- Rowery fitnessowe, czyli rowery nastawione na szybkie przemieszczanie się po mieście z płaską kierownicą. Tu do wyboru mamy dwa modele: Marin Presidio oraz Fairfax. Pośród nich znajdziesz aż 8 wariantów, w tym Presidio 3 oparty o napęd z paskiem i piastą wielobiegową
By szybko przemieszczać się po mieście potrzebujesz w swoim rowerze:
- stosunkowo wąskich i gładkich opon
- napędu opartego o cięższe przełożenia z większą zębatką z przodu
- geometrii wymuszającej mocniejsze pochylenie się do przodu
Który rower jest najprostszy w obsłudze?
Najłatwiejszy w obsłudze pośród kolekcji Marina będzie Presidio 3. Dlaczego? Ponieważ ma on pasek zamiast łańcucha i przerzutkę ukrytą w kole, a nie pozostającą na zewnątrz. Tym samym obsługa jego jest bajecznie prosta. W zasadzie całość obsługi z Twojej strony to:
- sprawdzić, czy jest wystarczająco dużo powietrza w kołach (ściskając oponę sprawdzasz czy palce się w niej nie zatapiają)
- zobaczyć, czy hamulce odpowiednio dobrze hamują. Z racji, że w nim są hydrauliczne, wystarczy wsiąść na rower i pociągnąć palcem delikatnie za klamkę. Jeśli się zatrzymuje to możesz cieszyć się jazdą.
W takim rowerze nie musisz myśleć o czyszczeniu i smarowaniu napędu. Pasek potrafi wytrzymać nawet 15 tysięcy kilometrów. Wystarczy sprawdzić jego naprężenie poprzez aplikację w telefonie, która działa jak kamerton do strojenia gitary. Więcej o tym przeczytasz tutaj https://motor-land.com.pl/marin-presidio-3-rower-z-napedem-na-pasek/
Jednocześnie większość rowerów na miasto w ofercie Marina nie ma amortyzatorów. A to kolejna rzecz, w rowerze, która wymaga od czasu do czasu wizyty u specjalisty. A im droższy rower z zawieszeniem tym częstsze wizyty w serwisie są wymagane.
Zatem PROSTOTA = BRAK AMORTYZATORÓW
Czy rower miejski musi mieć amortyzator?
Jak się okazuje w całej kolekcji Marina nie musi. Jeśli dobrze zaprojektujesz geometrię roweru to jest to zbędny dodatek, który podnosi jego wagę. Im cięższy rower tym ciężej się go rozpędza. To dlatego zawodowi kolarze mają rowery lekkie jak piórko i robią wszystko, by „urywać zbędne gramy”. W dobrze przemyślanym rowerze nie dość, że nie musi być amortyzatora, to również nie warto się łudzić, że w innych on jakkolwiek wydajnie pracuje. Cofnijmy się do tezy ze wstępu, o tym, że prawie wszystkie te rowery wyglądają podobnie do siebie. I prawie każdy ma amortyzator, który paradoksalnie wcale nie przekłada się na wygodę. Są to najtańsze i najcięższe „uginacze” oparte o stalową sprężynę. Nie ma w nim praktycznie żadnych działających regulacji, a waga częstokroć przekracza 3 kilogramy. A cały ich skok (zakres ruchu) to raptem 63 milimetry, których i tak nie potrzebujesz ponieważ w większości rowerów miejskich Twój ciężar ciała przeniesiony jest z rąk na siodełko. Czyli jest to placebo, które sporo waży.
Czy rower miejski bez amortyzatora może być wygodny?
Oczywiście, że tak. Częściowo wytłumaczyłem to Tobie w powyższym punkcie. Ale paradoksalnie sztywny widelec też dobrze potrafi tłumić drgania. Wszystko zależy od tego jak jest zaprojektowany i z czego zrobiony. O właściwościach stali, carbonu i aluminium masz tutaj moją pełną analizę:
Jednak za Twój komfort odpowiada:
- Dobrze zaprojektowany kokpit:
– kierownica, która ma odpowiedni profil, gięcie do tyłu oraz do góry
– rączki/gripy kierownicy jeśli są wykonane z wygodnej gumy, która ułatwia podparcie nadgarstków potrafią równie dużo zmienić. Marin stosuje dwa typy: bezobejmowe nakładane bezpośrednio na kierownicę lub te z podparciem na nadgarstki
– odpowiednio dobrany mostek kierownicy, który ma dedykowaną długość, ale również „wznios” o kilka stopni
– zapas kilku podkładek pod mostkiem, którymi idealnie ustawisz sobie wysokość całego kokpitu
- Odpowiednie opony, w których ciśnieniem możesz regulować swój komfort jazdy. W mieście z gładkimi jak stół ścieżkami możesz swobodniej „dobić” więcej tlenu w koła i sunąć jak po pasie startowym. Gdy przyjdzie Ci jechać po brukowej trasie możesz upuścić trochę powietrza z dętek. Ten lekki ruch gumy zabsorbuje większość wstrząsów płynących z trasy
- Siodełko, na które niepotrzebnie jako pierwsze zwracamy uwagę w sklepie podczas wyboru roweru. Zazwyczaj ten element bardzo łatwo zmienić na wygodniejszy przy niewielkiej kwocie inwestycji. Jednak owszem – warto aby było ono wygodne i pasowało do Ciebie. Ale pamiętaj – nie da się do wszystkich kształtów miednicy zaprojektować uniwersalnego siodełka. Stąd taki wybór alternatyw we wszystkich sklepach rowerowych.
Czy rower miejski bez amortyzatora może być wygodny?
Wracając do tezy ze wstępu o takich samych rowerach. Większość z nich jest ciężka ponieważ mają:
- Najtańsze chińskie ramy z katalogu, które jeśli nawet są wykonane z aluminium to nie są poddane żadnym obróbkom „odchudzającym” – więcej o nich przeczytasz tutaj https://motor-land.com.pl/rower-stalowy-czy-aluminiowy-8-roznic-pomiedzy-aluminiowym-i-stalowym-rowerem/
- Są w pełni „uzbrojone w dodatki”, które potrafią ważyć kilka zbędnych kilogramów. Mam tu na myśli wszelkie: metalowe błotniki; stalowe bagażniki; toporne podnóżki; kosze „na zakupy” których ładowność kończy się na 3 kilogramach; wielkie osłony łańcucha.
Na pierwszy rzut oka są one potrzebne. Jednak jak by tak dokonać głębszej analizy to:
– czy planujesz jeździć tym rowerem podczas/po deszczu?
– czy planujesz przewozić dodatkowe akcesoria na bagażniku?
– czy planujesz przewozić zakupy w przednim koszu?
Jeśli tak to warto „dozbroić” swój rower w sklepie w takowe akcesoria, które są na 99% lżejsze niż te chińskie dodatki dokręcone do rowerów miejskich. Jeśli planujesz wozić zakupy to pomyśl o sakwach (obniża to środek ciężkości i poprawia komfort prowadzenia roweru). Większość rowerów Marina posiada otwory instalacyjne do dokręcenia takowych systemów montażu zarówno z przodu jak i z tyłu. A wielu producentów specjalizuje się stricte w projektowaniu sakw, toreb czy koszy na rower, które oparte są o autorski system wpinania na „click”. Zatem chcąc mieć w swoim rowerze cokolwiek lepszego z tego typu akcesoriów to i tak prawdopodobnie wiązać się to będzie z odkręceniem bagażnika seryjnego i dokręceniem nowego „systemowego”. Podobnie jest z błotnikami, które dzisiaj potrafią być bardzo estetycznie zintegrowane z oświetleniem.
Czy rower miejski może być jednocześnie lekki i tani?
Oczywiście że tak 😊 Marin tutaj przełamuje schematy i dostarcza najróżniejsze modele, które przeczą tym regułom powstałym w katalogach producentów idących na skróty. W kolekcji miejskich rowerów znajdziesz propozycje na każdą kieszeń i dające ogromny komfort poruszania się po mieście i poza nim. Każdy z tych rowerów posiada dedykowany wpis blogowy https://motor-land.com.pl/blog/ , w którym przybliżam Ci jego charakterystykę, aby ułatwić Ci wybór. Do tych wpisów możesz z łatwością dotrzeć poprzez konkretną podkategorię rowerów na stronie www.marinbikes.com klikając w guzik „Przeczytaj więcej na blogu”. Lub też kliknij na tej stronie w górną belkę BLOG i wybierz zakładkę MARIN. Tu znajdziesz wszystkie nasze wpisy poświęcone tym rowerom. One powstają przecież dla Ciebie. A jeśli masz jeszcze jakieś pytania dotyczące tych rowerów zapraszamy na grupę facebookową https://www.facebook.com/groups/madeforfun , w której zgromadziło się liczne grono fanów i posiadaczy rowerów marki Marin Bikes.
„Jeśli tak to warto „dozbroić” swój rower w sklepie” – dlaczego „dozbroić”? Czy kupując w sklepie samochód do jazdy miejskiej (nawet nie „idealny” tylko taki zwykły) też się go samodzielnie „dozbraja” w sygnał dźwiękowy, oświetlenie czy błotniki? Dlaczego rozważając „idealny” rower miejski Autor traktuje te podstawowe dla takiego roweru elementy wyposażenia, jako „dodatki”? Dziwne podejście.
Tak definiuje to Marin w bezpośredniej komunikacji. Dlatego nie uzbraja rowerów w te akcesoria na starcie, by nie podnosić ich ceny oraz wagi. Niech każdy stosuje te rozwiązania według potrzeb. A Marin tworzy dobre, lekkie i tanie rowery na miasto
To nie jest dziwne podejście. To rodzaj filozofii Marina, by nie szpecić rowerów na starcie. A to co jest niezbędne to jest na pokładzie: dzwonki, odblaski etc.