Lekki rower elektryczny na większość okazji, czyli Marin Sausalito 1
Czy naprawdę lekkie rowery elektryczne muszą kosztować dzisiaj majątek? A co jeśli bym Ci powiedział, że taki rower może oscylować w granicach 10tys złotych i być wszechstronnym sprzętem. Poznaj Marina Sausalito 1, który odpowiada potrzebom większości rowerzystów szukającym zwinnego, lekkiego i taniego elektryka.
Co to znaczy lekki rower elektryczny?
Przyjęło się, że rowery ze wspomaganiem ważą w granicach 24-26 kilogramów. Wszystko to suma składająca się na wiele składników:
- Mocniejsza rama przystosowana do instalacji silnika umieszczonego w korbie oraz baterii. I tu niespodzianka – Marin Sausalito 1 przez to, że nie ma baterii zintegrowanej z aluminiową ramą, tylko jest ona cały czas na zewnątrz jest na starcie lżejsza o około 1kg. Wszak ta cała zabudowa – nawet wykonana z aluminium nadal musi swoje ważyć. A dodatkowo koszt produkcji takowej też pochłania proporcjonalnie dużo środków.
- Bateria + silnik to masa około 7-10kg – wszystko zależy od pojemności baterii. A tu bateria o pojemności 418Wh waży zaledwie 2550 gramów https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/e-bike-e7000-series/BT-E8014.html . Pomyślisz sobie – ale to maleństwo – na ile to mi starczy – na 20 kilometrów? Nic bardziej mylnego. Zobacz sobie zdjęcia szacowanych zasięgów (w prawym dolnym rogu wyświetlacza) na poszczególnych trybach wspomagania po przejechaniu 5 kilometrów (jeśli to nadal dla Ciebie za mało to możesz zawsze dokupić sobie większą BTEN605 o pojemności 504Wh). Ostatecznie możesz zawsze dokupić drugą taką samą baterię i wozić ją w sakwie lub w plecaku.
W czym zatem tkwi sekret takich zasięgów przy tak „niewielkiej” baterii? Wszystko oparte jest o serce systemu, którym jest silnik Shimano Steps E5000 Class 1, który generuje moment obrotowy na poziomie 40Nm. A szkopuł tkwi w jego działaniu:
– jest on lekki, bo waży raptem 2380 gramów https://bike.shimano.com/en-EU/product/component/e-bike-e5000-series/DU-E5000.html
– nie stawia on oporu podczas jazdy bez wspomagania
– jest to Twoja asysta podczas jazdy, a nie główna siła napędowa roweru – tym samym nie zachowuje się on jak motor o dużej mocy (np. 85Nm jak w Shimano EP6/EP8), a bardziej jak dodatkowe wsparcie przy osiąganiu prędkości 25 km/h. I co ważne – po przekroczeniu tej prędkości wspomaganie ustaje, a dalsza jazda nadal jest przyjemnością – bo silnik nie stawia oporu i cała konstrukcja jest lekka. Czyli przeciwnie do poprzednich generacji, w których prędkość powyżej 25km/h wiązała się z uciążliwym „przebijaniem” się przez limit ustanowiony przez Unię Europejską.
- Wielu producentów tworząc rowery elektryczne zazwyczaj idzie na całość i stosują w takich konstrukcjach amortyzatory (Marin tak zrobił w wyższym modelu Sausalito 2). Jednak w tym modelu projektanci z Kalifornii zaprojektowali autorskie rozwiązanie, które jest lżejsze od typowych amortyzatorów. Zaprojektowany został własny widelec stalowy (podobny do tego z Pine Mountainów sprzed 7 lat ). Mamy tu do czynienia z lekką stalą chromowo-molibdenową 4130 (tu przeczytasz o jej właściwościach https://motor-land.com.pl/rower-stalowy-czy-aluminiowy-8-roznic-pomiedzy-aluminiowym-i-stalowym-rowerem/ ), która świetnie tłumi drgania płynące z drogi.
Warto również zwrócić uwagę na zaprojektowane po jego obu bokach otwory do przykręcenia koszyków bidonowych lub paneli instalacyjnych do sakw. Do klasycznego amortyzatora tego nie zamocujesz. Ponadto w tym widelcu jest jeszcze ogromna przestrzeń na większą oponę lub też błotniki + prześwit na błoto. Tym prostym zabiegiem Marin „urwał na wadze” jakieś 1.5kg względem podstawowych i ciężkich amortyzatorów. Warto też zwrócić uwagę na instalację osi przedniego koła.
Te otwory w profilu, do którego wprowadzony jest zacisk bezpośrednio nawiązują do pierwszych widelców stosowanych w BMX-ach (wystarczy wpisać w google old BMX fork, by porównać). Taki smaczek, ale wiele marek idzie w tych kategoriach na łatwiznę i wkłada jakiegoś gotowca z katalogu sztywnych widelców.
Tymi „kompromisami” udało się osiągnąć Marinowi wagę 20 kilogramów – ważone z pedałami Chromag Synth (380g) i podnóżkiem, który jest w zestawie.
Jakie są właściwości Marina Sausalito 1?
Ten rower prowadzi się jak ultra wygodny i komfortowy rower MTB. Sporo tutaj zawdzięczamy tej specyfikacji (użytym komponentom) jak i samej geometrii. Na zdjęciach widzisz rower w rozmiarze L ustawiony na mężczyznę o wzroście 180 cm. Zarówno siodełko jak i kierownica (w miejscu chwytu) są na wysokości 100 centymetrów nad ziemią. Wysokość główki ramy to aż 180mm + 4 podkładki pod mostkiem kierownicy. Jednocześnie efektywna długość górnej rury to raptem 610mm. Tym samym jazda na tym rowerze wymaga od nas minimalnego pochylenia.
Czy jazda ze sztywnym widelcem może być wygodna?
Wpływ na to mają bardzo konkretne rozwiązania zastosowane w projektowaniu takiej konstrukcji. Są to m.in. opony WTB Horizon 650Bx47C.
To jest ten typ opony, który można określić „balonem”. Na niej jazda po szutrach, wybojach jak i asfaltach wygładza wszelkie nierówności. Dlaczego? Ponieważ jej objętość (ilość powietrza) jest znacznie większa od tradycyjnie znanych opon. Jej boczna ścianka to 5 cm. Ale to nie wszystko. Minimalne ciśnienie na jakim producent sugeruje, by nimi jeździć to 2.8 bara. A to czyni ją lekko uginającą się po napotkaniu wszelkich wybojów. Ale jednocześnie maksymalne ciśnienie jakie jest w nich zalecane to 4.5 bara. A tym sposobem możesz uczynić z Sausalitio „miejskiego przecinaka”. Wszystko wedle potrzeb i terenu w jakim przyjdzie Ci się znaleźć. A jeśli poddajesz pod wątpliwość ich możliwości terenowe to zachęcam do obejrzenia wyprawy Bushcraftowego na Jordańskie pustynie z rowerem Nicasio Plus, który seryjnie obuty jest w te gumy. A tam nie było lekkiego terenu – głównie szutry, kamienie i asfalt średniej jakości
Tym rowerem swobodnie pojedziesz do lasu, w którym są nawet kopne piaski, liczne korzenie i dłuższe odcinki terenowe. Ponadto posłużyć Ci może jako codzienny kompan dojazdów do pracy, którym swobodnie przetniesz wszystkie napotkane lasy, parki, podjazdy i bruki. Równie dobrze możesz nim pojechać na jakąś weekendową wyprawę po dokręceniu bagażników i zamocowaniu sakw – wszak masz cały czas do dyspozycji otwory instalacyjne do bagażników – zarówno z przodu jak i z tyłu.
Wygodny kokpit podyktowany standardami MTB
W Sausalitio e1 zastosowano bardzo wygodną kierownicę o szerokości 740 milimetrów z lekkim wzniosem do góry. Ta szerokość (w rozmiarze S to 720mm) przekłada się idealnie na Twój komfort prowadzenia roweru. Zazwyczaj w rowerach miejskich producenci stosują węższe kierownice – w takim bardzo komfortowym miejskim Stinsonie https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2023-stinson-st-2 znajdziesz szerokość 700mm. Ten trend zaczerpnięty jest z kolarstwa górskiego i przekłada się na bardzo precyzyjne prowadzenie roweru zarówno w terenie jak i w mieście. Minimalny ruch łokcia i przednie koło już skręca. Pomoże Ci to bardzo w terenie, ale również podczas szybszej jazdy w trakcie której przyjdzie Ci wyprzedzać wielu innych rowerzystów. Jednocześnie szerokość nie jest tak ekstremalna jak w rowerach typu EL Roy https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2022-el-roy-2 gdzie otrzymujemy bazowo kierownicę 800mm.
Jednocześnie mostek kierownicy (element łączący rurę sterową z kierownicą) w tym rowerze jest stosunkowo krótki. To zaledwie 45mm. Kiedyś nie do pomyślenia. Dzisiaj przy tak szerokiej kierownicy jest to wręcz optymalna długość, która idealnie tworzy zwarty kokpit. Warto zwrócić uwagę, że ma on wznios na poziomie 3 stopni do góry. Dopełnieniem Twojej wygody są bezobejmowe chwyty kierownicy, które są założone bezpośrednio na nią. Stworzone są one wg projektu Marina i cechują się bardzo elastyczną gumą, która posiada wypukłą perforację. Chwytając kierownicę dłonią towarzyszyć Ci będzie odczucie lekkiego poddania się ściskaniu tych gumowych rączek – trochę jak podczas opierania głowy o anatomiczną poduszkę. Takie gripy w połączeniu z rękawiczkami z żelowymi wkładkami tworzą ultra komfortowy zestaw na wszelkie wyprawy.
Komfortowe siodełko
Czymże byłaby wygodna jazda rowerem na siodełku, które czyni nam ból tego odcinka pleców, w którym tracą one swoją szlachetną nazwę? Spokojna głowa. Na szczęście o te kwestię nie musisz mieć jakichkolwiek obaw. Marin postawił tu na najwyższy komfort niczym jak w Stinsonie, czyli najwygodniejszym rowerze z całej oferty. Sprawdzona „kanapa”, którą pokochasz po zrobieniu pierwszych 50km. Zapomnij o spodenkach z wkładkami anatomicznymi. Z tym siodłem są one Ci kompletnie nie potrzebne.
Ten sam rower w dwóch wariantach ramy
Marin poszedł w klasyfikację rowerów wg kształtów ramy, które nie definiują ich ani jako męskie, ani damskie. Dopisek ST to Step-Thru co oznaczać ma łatwe wsiadanie poprzez niżej poprowadzoną górną rurę.
W obu przypadkach zastosowano identyczne malowania, które można zaliczyć do barw typu uni-sex, które będą pasowały zarówno kobietom jak i mężczyznom. Proste? Jeszcze jak 😊
Czynniki wskazujące na uniwersalność
Bez wątpienia na wyróżnienie w tym rowerze zasługuje to jak został zestrojony klasyczny napęd. Jest to górska grupa Shimano Deore w układzie 1×10. Czyli pierwsze i najważniejsze – tania w eksploatacji. W szczególności w rowerach ze wspomaganiem elektrycznym. Dlaczego? Ponieważ silnik generuje szybsze wyciąganie się łańcucha i tym samym eksploatację zębatek na kasecie. Wszystkie podzespoły do obsługi 10 rzędowej kasety są znacznie tańsze w serwisie niż te do napędów dwunastobiegowych. A zarazem ich trwałość jest znacznie wyższa ponieważ są grubsze=wytrzymalsze np. łańcuch jest mniej podatny na zerwanie. Analogowy napęd to korba Shimano dedykowana elektrykom z 44 zębami i osłoną z dwóch stron, która zabezpiecza przed spadaniem łańcucha oraz wkręceniem nogawek. Jednocześnie postawiono tutaj na minimalizm i nie dokręcono ogromnej osłony łańcucha znanej z rowerów trekkingowych, która zarówno szpeci jak i waży dodatkowe gramy, a z czasem po potraktowaniu jej butem może hałasować. Przerzutka Shimano Deore wyposażona jest w sprzęgło Shadow – ten charakterystyczny przełącznik ON-OFF na korpusie przerzutki. To on odpowiada za mocne naprężenie łańcucha, by ten nie skakał na wybojach. Obsługuje ona kasetę o zakresie przełożeń 11-46T. Tym samym jazda bez wspomagania jest w swej naturze dynamiczna i pozwala na osiąganie naprawdę dużych prędkości. A gdy podejmiesz się próby jazdy na najniższym trybie wspomagania to osiągniesz prędkość 25km/h błyskawicznie.
Co ciekawe Sausalitio to jedyne rowery w kolekcji Marina, które seryjnie wyposażone są w podnóżek. W przypadku rowerów elektrycznych ma to duże znaczenie, bo dla niejednej osoby podniesienie z ziemi roweru o wadze 20 kilogramów może być problemem.
Jeśli zatem szukasz lekkiego, szybkiego i zwinnego roweru elektrycznego, którym objedziesz 90% terenów znajdujących się w Polsce to nie musisz już szukać dalej. Sausalito to idealna gama rowerów na każdą przygodę. Lista sklepów, w których możesz znaleźć te rowery znajduje się tutaj https://www.marinbikes.com/pl/find-a-dealer
