BOLINAS RIDGE - Najlepiej sprzedający się rower na całym świecie z oferty Marin
Gdyby porównać ze sobą wymagania i oczekiwania klientów jakie rower ma spełniać przed zakupem do tego do czego zostanie finalnie używany to zazwyczaj bywa tak, że są to dwie osobne historie. To tak jak z tymi kamerkami sportowymi, które się kupuje, by sfilmować swoje epickie przejazdy i przygody, a potem okazuje się, że wcale one takie epickie nie są. Wiec jeśli by zestawić jeszcze raz te oczekiwania i polecieć dalej wyobraźnią do tego jak będziemy eksploatować rower to finalnie okazałoby się, ze najlepszym ze sprzętów z kolekcji Marin Bikes jest Bolinas Ridge.
Jak wiadomo od lat Marin umie w cyferki i geometrię. Tak samo stało się z modelem Bolinas Ridge – sprzętem otwierającym kolekcję rowerów MTB. Całość, którą spotykamy w tabelce to w znacznej mierze bardzo sprawdzone rozwiązania, które były przez wiele sezonów w modelu Bobcat Trail (2017-2020).
Przeniesienie tego projektu okazało się być strzałem w dziesiątkę, bo teraz Bolinas Ridge w kole 29 (w ramach od M do XXL) okazuje się być najpowszechniej sprzedawanym Marinem na świecie [sic!] I czy ten rower się komuś podoba czy też nie, obok takiego faktu trudno przejść obojętnie, bo z takimi wolumenami się nie dyskutuje. Może sobie panować wszędzie moda na gravele, możesz sobie myśleć, że rowery crossowe są najpowszechniejszym produktem, bo to rower teoretycznie dla każdego. A fakty są takie – ludzie na całym świecie szukają tanich rowerów górskich i takie najchętniej kupują.
Czy jednak jest to dokładnie taki sam rower jak Bobcat Trail? Z grubsza rzecz ujmując – tak, ale… jest to wszystko wykonane na ramie aluminium Series 1. A diabeł tkwi w szczegółach. A zatem dostajemy genialną geometrię, która pozwala na bardzo wiele możliwości, jednak w opakowaniu podstawowym. Tym samym rama będzie cięższa, bo jest dwukrotnie cieniowana od środka. Spawy po prostu są, czyli nikt nie skupiał się na wygładzaniu ich poprzez polerkę. Zacisk hamulca tylnego koła jest w standardzie IS, czyli wymagającym adaptera. Czy jednak będzie to miało jakieś wyjątkowo duże znaczenie dla osoby, która szuka podstawowego, lecz dobrze jeżdżącego roweru górskiego? Chyba nie. A jak jeździł Bobcat w poprzedniej wersji? Chyba najlepiej zobrazuje ten materiał
Czyli mamy rower, którym:
- Swobodnie pojedziemy po lokalnych trasach rowerowych w lesie,
- Możemy dokręcić bagażnik i błotniki i uczynić z niego sprzęt do jazdy codziennej,
- Możemy nim pojechać na weekendowy wypad pod namioty,
- Możemy zasmakować rywalizacji w zawodach na dystansie mini.
Czy to nie są przypadkiem oczekiwania jakie powinien spełniać rower, którego poszukuje większość rowerzystów? Owszem. Wiele się rozbija o ego kupującego 😊 Mimo to można z Bolinasa dosyć dużo wykrzesać. Osprzęt w tym rowerze jest podstawowy, a w dobie szalejących cen ktoś mógłby powiedzieć, że 5 lat temu można było za te pieniądze kupić rower na hydraulicznych hamulcach tarczowych. I tutaj ciekawostka. Na sezon 2022 Marin wprowadził bardzo wyczekiwaną zmianę w specyfikacji – właśnie hydrauliczne „spowalniacze” rodem z Tektro. Pełna specyfikacja.
Co zatem oferuje nam podstawowy Bolinas Ridge 1?
Dwa malowania – szaro pomarańczowy oraz granatowo pomarańczowy – oba w połysku. Ponadczasowość takich kolorów jest tutaj szczególnie istotna, by nie ulegać presji sezonowych fanaberii, a nabyć rower, który będzie się podobał przez wiele lat.
Napęd oparty o klasyczny schemat 3×7 pozwalający na swobodną jazdę w każdych warunkach. Najważniejsze co wiadomo we wszystkich Marinach – z tyłu w tej cenie jest już kaseta, a nie wolnobieg. A tym samym nie mamy do czynienia z produktem, który jest koszmarem serwisowym podczas dłuższej eksploatacji.
Mechaniczne hamulce tarczowe, a nie szczękowy V-brake. Co nam to daje? Lepsze zatrzymanie roweru przy jeździe w brzydszą pogodę. Z czasem też będzie znacznie łatwiej dokonać podmiany na zaciski hydrauliczne. I ten manewr będziemy w stanie wykonać nawet u siebie w domu, bo tutaj przewody poprowadzone są „po ramie”. Sprawia to, że wystarczy odpiąć na chwilę spinki trzymające kable, zdjąć rączki z kierownicy i dokonać wymiany – pochłonie to kilkanaście minut pracy niewykwalifikowanego użytkownika i będą do tego potrzebne maksymalnie dwa klucze ampulowe/imbusowe. Prostota osprzętu też ma swoje plusy 😊
Wersja 2 (te zdjęcia tutaj to malowanie 2021 – dostępne jeszcze w sklepach) posiada bardziej rozbudowany osprzęt o napęd. Także występuje w dwóch kolorach – czarnym macie z pomarańczowymi wstawkami oraz grafitowo niebieskim połysku. Jednak nikt tutaj nie zapomniał o najważniejszym aspekcie – DNA Marina, czyli MADE FOR FUN. Niezależni od tego, czy płacisz za rower niewygórowaną kwotę, czy sięgasz po rower w kwocie rzędu 8 letniego auta rodzinnego. Każdy Marin jest do dawania Ci radości z jazdy.
Zapraszamy do odwiedzenia strony Marin BIkes oraz do zapoznania się z naszą pełną ofertą.